Pokazywanie postów oznaczonych etykietą glina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą glina. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 października 2012

Ceramika, przepleciona marzeniami

Lepiłyśmy, marzyłyśmy no i jak zawsze było dużo śmiechu.
 Nie ma co pisać, zdjęcia lepiej oddadzą atmosferę naszego spotkania.
 Z informacji bieżących spotykamy się w poniedziałek 5 listopada o 17. Będzie magicznie, nostalgicznie. ale jak zawsze radośnie.

Co do przepisów: Beata tłumaczy przepis Pipy na pudding, czekamy na przepis Oli na rogaliki, a dla pytających- przepyszne pierogi Lili miały nadzienie z pozostałości z pasztetu z cukinii i polane były cebulką przyrumienioną na masełku. Pychota!!!















piątek, 30 marca 2012

Pisanki,kraszanki ręcznie malowane no i glina

Program miałyśmy napięty. Do dawno zapowiadanych zajęć ceramicznych, nagła potrzeba serc dołożyła jeszcze malowanie pisanek.Większość lepiła misy, miseczki, a parę osób pod bacznym okiem Magdy poznawało technikę malowania pisanek woskiem. Nie jest to łatwe, wymaga wprawy i skupienia, ale pisanki  były śliczne.

 











Natalka z Olafem udzielali podstawowych wskazówke jak obchodzić się z gliną.Glina wymaga czasu.Po wypaleniu naszych prac po raz pierwszy spotkamy się jeszcze raz, aby nasze prace nabrały barwy czyli będziemy szkliwić i ponownie wypalać.Także na efekty musimy jeszcze poczekać.













wtorek, 21 czerwca 2011

glina

Nie  odzywałam się, bo byłam na warsztatach ceramicznych w Ostrołęce.
Warsztatach, prowadzonych przez Polę Kurcewicz-Krystyniak i jej męża Alberta Krystyniaka, które okazały się być częścią większego projektu  w ramach festiwalu sztuki: Materia ,Medium, Metafora Ziemia
Naszym zadaniem było lepienie ptaków z gliny. Dla mnie zupełnie początkującej,było to bardzo trudne.Jednak  dzięki pomocy Poli miałam,  też swojego ptaka.
Nasze Ptaszory poustawiane na piecu własnoręcznie zbudowanym- były piękne. Gdy z pieca zaczął wydobywać się dym spowijający okoliczne domy wszystko nabrało symbolicznego znaczenia.