poniedziałek, 11 lutego 2013

Latające Animatorki Kultury w Łapiczach

Ostatni weekend był bardzo pracowity.
 Przyjechały do Łapicz  Latający Animatorzy, a właściwie Animatorki Kultury Jula i Zuza. Poprowadziły z nami warsztaty, które pomogły nam usystematyzować to co do tej pory robiłyśmy i to co i jak mamy robić dalej.
Dla mnie były one bardzo owocne, zobaczyłam jak daleko już jesteśmy, nie w pojedynczych działaniach, ale jako grupa.
Chylę też czoło przed profesjonalizmem dziewczyn.Jeszcze raz dziękuję.
Tym razem nie było nas wiele, grypa, praca, ale mam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu uda nam się przekazać wszystkie ustalenia tym, których nie było  i wspólnie zaistnieć na słonecznym rondzie w czerwcu w Krynkach.
















 

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Aukcja

Udało się, dzięki Joszce i jego wspaniałej maszynie, mimo śniegu i nie najlepszej drogi wszystkie rzeczy zostały zawiezione do Nowej Woli, do Podlaskiego Hospicjum Onkologicznego .Oby miały powodzenie na aukcji na balu i przyniosły trochę grosza hospicjum.

czwartek, 17 stycznia 2013

1. Dołączyłyśmy się do zbiórki rzeczy na bal    charytatywny organizowany przez Podlaskie Hospicjum Onkologiczne www.hospicjum.podlasie.pl
Aż oczy cieszyło ile dziewczyny przyniosły fajnych rzeczy.Dzisiaj tak zasypało,  że martwię się jak to im do Michałowa dowieść


















W lutym mamy warsztaty, które poprowadzą instruktorki z Warszawy.
Warsztaty będą rozłożone na dwa dni: w piątek po południu spędzimy razem 3 godziny, spotykamy się  o 17 i w sobotę zaczynamy o 9. Proszę zarezerwujcie sobie czas do 15. W przerwie zjemy razem obiad,który wspólnie przygotujemy. Dziewczyny z Warszawy prosił,  żebyście zabrały ze sobą na ten dzień, coś co kojarzy Wam się z domem, co daje poczucie bezpieczeństwa.
Z mojej strony rada, ubierzcie się w coś wygodnego, nie krępującego, tak, żebyście czuły się swobodnie. I wierzcie mi, takie warsztaty to coś bardzo wzbogacającego, a czas minie bardzo szybko. Nawet nie odczujecie tych godzin.

Młynki, drutu, plecionki

Na wtorkowym spotkaniu trochę się rozmarzyłyśmy. Temat: " Czego brakuje nam w Krynkach? "  z naciskiem na "nam", pozwolił na popuszczenie wodzy fantazji. Wielkiego centrum handlowego to nam nie brak, ale kryty basen z rozbudowanym spa, oj tak, przydałby nam się.
Wokół tutejszego źródełka mogłaby powstać pijalnia wód, tak jak w sanatorium w Krynicy czy gdzie indziej. Już w oczach miałyśmy tych gości, przechadzających się  wokół źródełka trzymając w dłoni specjalne kubeczki, z dzióbkami.
Zapragnęłyśmy kina i teatru, miejsca gdzie mogłybyśmy się spotykać ,kwiaciarni i lodowiska. Najpojemniejsza okazała się idea klubokawiarni, bo można było w niej zmieścić i teatr, kino, informację turystyczną z prawdziwego zdarzenia, jak i miejsce gdzie mogłybyśmy organizować ciekawe spotkania.
Wszystko oczywiście rozbija się o pieniądze, ale i na to znalazłyśmy radę.
Jeśli zacznie się coś ciekawego dziać w Krynkach to przyciągniemy chętnych z zewnątrz, tak jak zrobił to Alkierz z pobliskiego Supraśla, czy Kasia i Paweł, którzy prowadzą teatr w Stodole w Teremiskach.
Po części animacyjnej dziewczyny podzieliły się na dwie frakcje: te, które dzielnie na drutach wyrabiały pięty w swoich skarpetach, czy też robiły rękawiczki i te które na młynkach plotły długie plecionki,żeby potem zawiesić je na szyi jako naszyjnik.
Juli tak się spodobało, że siedząc cichutko w kąciku uplotła trzy sznurki, w których jak doniosła mama, następnego dnia poszła do szkoły.









środa, 19 grudnia 2012

Świątecznie i Śnieżnie

Kochane wszystkiego najlepszego z okazji Świąt i tych za chwilę i tych późniejszych za dwa tygodnie. Dużo uśmiechu, radości wewnętrznej i nam wszystkim,żeby Targ Kreatywności dalej nam się rozwijał, dodawał energii w codziennym dniu, a własnoręcznie wykonane rzeczy dawały poczucie: Patrz ja też umiem" Buziak przeogromny

sobota, 15 grudnia 2012

Komentarze

Już możecie komentować bez logowania.

Filcowanie


No, moje pierwsze w życiu samodzielnie prowadzone warsztaty. Nie ukrywam, że miałam tremę. mojej ocenie wszystko poszło dobrze, nie wiem jak Wy dziewczyny sądzicie?
 Obyło się bez rozlewu krwi przy filcowaniu na sucho,  przy filcowaniu na mokro nie utonęłyśmy w  nadmiarze wody.
Robiłam też w międzyczasie  zdjęcia (dzięki  Alu za przypominajki), nie wszystkie są udane.
Miałyśmy też dodatkowe atrakcje jak brak prądu, ale za to spędziłyśmy  magiczne chwilę  przy świecach zawzięcie filcując.
Trochę ogłoszeń parafialnych- wspólnych ustaleń , dla przypomnienia:

  • wspólna Wigilia  zaraz po Świętach  prawosławnych
  • szydełkowanie 15 stycznia
  • ostateczny termin zbiórki wykonanych przez nas własnoręcznie rzeczy na aukcję do hospicjum podlaskiego to - 10 stycznia
  • sprawa kalendarza dalej aktualna, choć trochę spóźniona. Miesiące już zostały rozdysponowane
styczeń- p. Ania;
luty – Natalka, Jola, Olga( rodzinnie);
marzec-Ewelina;
kwiecień –Hanna;
maj –Alicja;
czerwiec –Monika z Wiktorią ;
 lipiec- Lila;
 sierpień- Beata;
 wrzesień- Asia z Julką ;
 październik- Edyta ;
 listopad -Justyna z Martą ;
 grudzień -Ewa;



     Wszystkie chętne, a nie objęte programem „Seniorzy w akcji” zapraszamy na nasze spotkania. Jeśli będzie wam potrzebny babski rejwach, będziecie chciały spróbować jakiejś nowej techniki rękodzielniczej czy pomóc nam w naszych działaniach.
    Zapraszamy. 
    Przy zajęciach jednorazowych koszt 20 złotych. Dzieci  jak zawsze sponsorujemy
No to już chyba wszystko ufff..




Dodaj napis