Miło się spotkać po tak długiej przerwie. Były nowe panie, no i kolejne pokolenie uczestniczek nam rośnie.
Ania upiekła pyszne pączki, jej przepis będzie początkiem naszej książeczki kulinarno-podróżniczej.Chcemy, aby sprawdzone przepisy opatrzone jakąś anegdotą lub wspomnieniem znalazły się w niej. Znajdzie się tam, też przepis Joli na specjalną nalewkę. Nalewka czeka na certyfikat produktu lokalnego.
Rodzą się nowe pomysły na różne działania.
Kolejne spotkanie na które zapraszamy odbędzie się 1 marca o 17,00 w budynku Straży Pożarnej przy ul. Bema 9.
Hasło - " Lepimy pierogi ".
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krynki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krynki. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 7 lutego 2016
wtorek, 26 sierpnia 2014
" Czytanie w Bramie" ma branie
Naprawdę, pierwsze spotkanie za nami. Czytałyśmy, opowiadałyśmy, podjadałyśmy, a do tego przygrywał nam na trąbce, nostalgicznie mąż naszej poetki Ani. Nawet pogoda nam sprzyjała.
Podobało się nie tylko nam, ale osobom, które po prostu przyszły posłuchać.
Podobało się nie tylko nam, ale osobom, które po prostu przyszły posłuchać.
środa, 19 lutego 2014
Nowe miejsce, nowe osoby
Wczoraj po raz pierwszy spotkałyśmy się w bibliotece w Krynkach. I to nam dobrze wróży. Dla kobiet z Krynek jest zdecydowanie wygodniej. Nie ma kłopotu z dojazdem do Łapicz, łatwiej jest dojść do znanej biblioteki.
Dołączyły do naszego grona nowe Panie. Kółko iglicowe zdecydowanie w przewadze. Pani Czesia pokazała swoje dzieła, naprawdę dzieła: obrusy, poszwy na kołdry zdobione haftem na siatce (sama jeszcze takie miałam w domu mojej mamy).
Wspomnienia, miło, ale też i smutno, że ten czas tak szybko biegnie.
Pewnie powstanie nowa podgrupa haftu krzyżykowego na kanwie.Tutaj prym wiodła pani Ania ze swoimi wyszywanymi obrazami. Fajnie jest tak razem i chyba fajne jest to, że każda tak naprawdę robi to co jej sprawia przyjemność, jedne plotą koszyki z wikliny papierowej, drugie haftują.
Ja tkałam pierwszy w swoim życiu chodniczek ze szmatek, gdybym robiła go sama w domu, to pewnie nigdy bym nie doszła do tego jak łączyć i jak ciąć szmatki, żeby nie było supłów.
Fajnie jest coś robić razem !!! To inspiruje.
Dołączyły do naszego grona nowe Panie. Kółko iglicowe zdecydowanie w przewadze. Pani Czesia pokazała swoje dzieła, naprawdę dzieła: obrusy, poszwy na kołdry zdobione haftem na siatce (sama jeszcze takie miałam w domu mojej mamy).
Wspomnienia, miło, ale też i smutno, że ten czas tak szybko biegnie.
Pewnie powstanie nowa podgrupa haftu krzyżykowego na kanwie.Tutaj prym wiodła pani Ania ze swoimi wyszywanymi obrazami. Fajnie jest tak razem i chyba fajne jest to, że każda tak naprawdę robi to co jej sprawia przyjemność, jedne plotą koszyki z wikliny papierowej, drugie haftują.
Ja tkałam pierwszy w swoim życiu chodniczek ze szmatek, gdybym robiła go sama w domu, to pewnie nigdy bym nie doszła do tego jak łączyć i jak ciąć szmatki, żeby nie było supłów.
Fajnie jest coś robić razem !!! To inspiruje.
Firanka utkana przez zimę |
Wiewiórka z kolorowej nitki |
Torebka własnoręcznie zdobiona |
czwartek, 11 lipca 2013
Po projektowo
Subskrybuj:
Posty (Atom)