niedziela, 5 czerwca 2011

Początek

Pierwsi goście i pierwsze spotkania, każde wnosi coś nowego do mojego życia.
Przyjazd Ani z przyjaciółmi zaowocował powstaniem tego bloga,  ale nie tylko.
Zielnik się rodzi, długo czekał.
Uczenie się nazw kwiatów to tak jakbym uczyła się nowego języka, a tym samym poznawała świat do tej pory dla mnie niedostępny.

wiosenne żółcie


2 komentarze:

  1. Zaraziłaś mnie tym zielnikiem. Będę suszyć i zatrzymywać chwilę. Może trzeba było krańca świata, żeby przypomnieć sobie za Tobą i Szymborską...

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejsce pełne przestrzeni i horyzont daleki, daje poczucie nieskończoności.

    OdpowiedzUsuń