Jesień zaczęłyśmy od zbierania ziół pod okiem p. dr. Ewy
Pirożnikow.
Spotkałyśmy się już dwa razy i oba spotkania były magiczne, szczególnie
dla tych z miasta, które o ziołach niewiele wiedzą.
Pani Ewa opowiada tak ciekawie. W swoje opowieści o
właściwościach ziół, wplata różne ciekawe
historie np. skąd nazwa Kurdybanek, czy o wiosce w której rządzą kobiety.
Łatwiej przyswajać sobie wtedy wiadomości.
Latem cierpliwie z wnukami zbierałam rumianek, taki ładny
wesoły, okazało się, że to był niewiele wart rumian. No, cóż wszystko jeszcze
przede mną.
Zebrane zioła suszyłyśmy w gazetach, przygotowując je do zielnika. Zbierałyśmy też szyszki z chmielu na poduszeczki nasenne.
Kolejne spotkanie będzie w niedzielę 20
października o 11 godz. już w domu, nie potrzebne będą kalosze i szpadle.
Będziemy miały wykład o roślinach jadalnych i leczniczych
oraz o formach leków, przeplatany pogaduszkami na ziołowe i nie tylko ziołowe tematy.
Spotkanie z robienia butów z filcu i różnych różności z wełny czesankowej będzie
10 listopada w sobotę i niedzielę. Tutaj ze względu na ilość wełny i miejsca potrzebne do pracy dla każdej, ilość miejsc
jest ograniczona, dlatego proszę o wcześniejszą deklarację uczestnictwa.
Terminu wyjazdu do muzeum jeszcze nie znam,podam jak tylko uda mi się skontaktować ze Studziwodami.
Serdecznie też zapraszam nowe Panie, które chciałyby uczestniczyć w naszych spotkaniach.
Interesujące te spotkania. Gdzie to wszystko się dzieje?
OdpowiedzUsuń