piątek, 16 grudnia 2011

Targ Kreatywności

Kolejne spotkanie pogaduszkowo-robocze. Tym razem przygotowywałyśmy pod czujnym okiem Natalii obrazki z papieru czerpanego, robionego własnoręcznie.Zamieszania było co niemiara.
Widać,że takie spotkania są bardzo potrzebne. Działają relaksująco,a przy tym zawsze poznajemy coś nowego, jakąś nową technikę.Może zainspirowane same coś zaczniemy tworzyć.
Miło mieć taki kawałek babskiej przestrzeni dla siebie.Cieszyło również to,że tym razem z mamami przyszły córki.Spotkania zaczynają nabierać wymiar wielopokoleniowy i to jest cudne.Kolejne spotkanie odbędzie się u Edyty w Poczopku. Będziemy śpiewać kolędy.















niedziela, 27 listopada 2011

Patchworki

Dużo radości i zamieszania przyniósł weekend z patchworkami. Powstały piękne prace.



Więcej zdjęć z pierwszego warsztatu można znaleźć:


https://picasaweb.google.com/109245652148996599063/WarsztatyPatchworkoweApicze19I20Listopada2011R


Potem kolejne spotkanie poświęcone szyciu z dziewczynami z Łapicz. Ania pokazała jak szyć,no i patchworki okazały się nie takie straszne.




Kolejne spotkanie było dużym wyzwaniem szczególnie dla tych nie szyjących,a jednak okazało się, że można w ciągu 4 godzin uszyć poduszkę czy obrazek na ścianę.



 więcej zdjęć z drugiego spotkania można znaleźć

https://picasaweb.google.com/109245652148996599063/Apicze22Listopada2011RWarsztatyPatchworkowe

niedziela, 13 listopada 2011

Czapki

W końcu się odważyłam i pokazałam szerszemu gronu efekt swojego wieczornego dziergania-czapki. Zobaczymy czy będą na nie chętni .Każda jest inna, robiona ręcznie z filcowanej wełny z różnymi aplikacjami
Jeśli ktoś będzie nimi zainteresowany proszę o kontakt.










Spotkania

Pełnia . Księżyc wysoko na niebie. 
Poszłyśmy obserwować łosie. Cichutko dotarłyśmy do ambony, ale niestety chyba przyszłyśmy za późno, bo zwierzęta nie były dla nas łaskawe.
Nie pokazał się ani jeden łoś mimo, że siedziałyśmy aż zmarzły nam pupy. Za to następnego dnia było cudnie.
Długi spacer , słońce prosto w oczy i magiczne krajobrazy. Jesień jest taka łaskawa tego roku

piątek, 4 listopada 2011

Zaduszki

Wczoraj w dzień Zaduszny spotkałyśmy się na wspólnej kolacji.Mówiłyśmy o tym skąd wzięło się to Święto.
Opowiadała o tym Ewa, Justyna natomiast pokazywała zdjęcia ze swoich indyjskich podróży z Waranasi,świętego miejsca dla Hindusów.W ich kulturze śmierć jest częścią życia.
Droga prowadząca do domu przyozdobiona była świeczkami.Na stole znalazły się wszystkie symbole związane z tym dniem.Siedziałyśmy w blasku świec.Było odświętnie i magicznie.
Takie spotkania są potrzebne,żeby choć przez na  chwilę wyrwać się z przestrzeni dnia codziennego

sobota, 8 października 2011

Weekend z patchworkami

Spotkanie z Anią zaowocowało postanowieniem o zorganizowaniu  
Targu Kreatywności, czyli serii spotkań, warsztatów i pogadanek poświęconych najróżniejszym umiejętnościom, takim jak szycie, filcowanie.
Pierwszym wydarzeniem w ramach cyklu Targ Kreatywności będzie
weekendowe spotkanie z patchworkami.
Z kolorowych kawałeczków materiału wyczarujemy różne kompozycje, własnoręcznie zrobimy prezenty pod choinkę dla najbliższych.
Swoją wiedzą na temat szycia patchworków podzieli się z nami

zdobywczyni pierwszego miejsca w tegorocznych, ogólnopolskich warsztatach patchworkowych.
Ania patchworkami zajmuje się od 20 lat. www.annaslawinska.pl
Serdecznie zapraszam do Łapicz koło Krynek 19-20 listopada 2011 r.
Zaczynamy w sobotę o godz 10.
Więcej informacji na mojej stronie http://www.lapicze.pl/


czwartek, 15 września 2011

Kto przygarnie?

Tak, nie dołączyłam zdjęcia kociaków, a przecież szukam dla nich domu .Niedopatrzenie. Może ktoś zechce przygarnąć?
Patrzę na nie zamiast zszywać kawałeczki wełny na poduszki patchworkowe  czy wykańczać czapki,ale wszystko w swoim czasie. Tego nauczyły mnie Łapicze .Nie śpiesz się

Posted by Picasa

czwartek, 8 września 2011

Ania

Posted by Picasa

Jesień

Nawet nie zauważyłam, kiedy minęło lato.Tyle się działo,przez te dwa miesiące.Goście,wnuki zamieszanie i rejwach.
Teraz w tej ciszy muszę się odnaleźć. Dobrze,ze zostały zdjęcia,które przypominają niezapomniane wrażenia:
wyprawa z Ewą do lasu,gdzie płynęłyśmy wśród traw jej Micrą,czy nocny wypad na łąki, żeby posłuchać jak gadają derkacze.
Wizyta Ani z jej patchworkami-piękną narzutą z 1000- paru kawałków,szytą ręcznie.
Wizyty do Poczopka z wnukami,żeby spotkać się z malutkim rysiem i posłuchać głosów ptaków.

No i powiększenie rodziny o piątkę ślicznych kociaków dla których szukam domu.

wtorek, 21 czerwca 2011

glina

Nie  odzywałam się, bo byłam na warsztatach ceramicznych w Ostrołęce.
Warsztatach, prowadzonych przez Polę Kurcewicz-Krystyniak i jej męża Alberta Krystyniaka, które okazały się być częścią większego projektu  w ramach festiwalu sztuki: Materia ,Medium, Metafora Ziemia
Naszym zadaniem było lepienie ptaków z gliny. Dla mnie zupełnie początkującej,było to bardzo trudne.Jednak  dzięki pomocy Poli miałam,  też swojego ptaka.
Nasze Ptaszory poustawiane na piecu własnoręcznie zbudowanym- były piękne. Gdy z pieca zaczął wydobywać się dym spowijający okoliczne domy wszystko nabrało symbolicznego znaczenia.






sobota, 11 czerwca 2011

Zielnik

 Aniu dzięki za dobre słowa,ale jakoś nie mogę w nich siebie odnaleźć.
W zielniku przybywa zasuszonych kwiatów. Jest niepozorna firletka o wdzięcznej nazwie, jaskier i  fioletowy ostrzeń. Maki czekają na swoją kolej.

Byli kolejni mili goście.Mieszkańcy leśniczówki "Pranie".Troszkę im pozazdrościłam miejsca i tego co się dzieje w "Praniu".Może kiedyś i mój gliniany dom będzie rozbrzmiewał poezją.
Resztki pozostałej wełny z czapek,pocięłam na kawałki i może zacznę robić jakieś patchworkowe poduszki,albo kocyki.

niedziela, 5 czerwca 2011

Początek

Pierwsi goście i pierwsze spotkania, każde wnosi coś nowego do mojego życia.
Przyjazd Ani z przyjaciółmi zaowocował powstaniem tego bloga,  ale nie tylko.
Zielnik się rodzi, długo czekał.
Uczenie się nazw kwiatów to tak jakbym uczyła się nowego języka, a tym samym poznawała świat do tej pory dla mnie niedostępny.

wiosenne żółcie