Pierwsi goście i pierwsze spotkania, każde wnosi coś nowego do mojego życia.
Przyjazd Ani z przyjaciółmi zaowocował powstaniem tego bloga, ale nie tylko.
Zielnik się rodzi, długo czekał.
Uczenie się nazw kwiatów to tak jakbym uczyła się nowego języka, a tym samym poznawała świat do tej pory dla mnie niedostępny.
wiosenne żółcie |
Zaraziłaś mnie tym zielnikiem. Będę suszyć i zatrzymywać chwilę. Może trzeba było krańca świata, żeby przypomnieć sobie za Tobą i Szymborską...
OdpowiedzUsuńMiejsce pełne przestrzeni i horyzont daleki, daje poczucie nieskończoności.
OdpowiedzUsuń