Program miałyśmy napięty. Do dawno zapowiadanych zajęć ceramicznych, nagła potrzeba serc dołożyła jeszcze malowanie pisanek.Większość lepiła misy, miseczki, a parę osób pod bacznym okiem Magdy poznawało technikę malowania pisanek woskiem. Nie jest to łatwe, wymaga wprawy i skupienia, ale pisanki były śliczne.
Natalka z Olafem udzielali podstawowych wskazówke jak obchodzić się z gliną.Glina wymaga czasu.Po wypaleniu naszych prac po raz pierwszy spotkamy się jeszcze raz, aby nasze prace nabrały barwy czyli będziemy szkliwić i ponownie wypalać.Także na efekty musimy jeszcze poczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz