Dużo radości i zamieszania przyniósł weekend z patchworkami. Powstały piękne prace.
Więcej zdjęć z pierwszego warsztatu można znaleźć:
https://picasaweb.google.com/109245652148996599063/WarsztatyPatchworkoweApicze19I20Listopada2011R
Potem kolejne spotkanie poświęcone szyciu z dziewczynami z Łapicz. Ania pokazała jak szyć,no i patchworki okazały się nie takie straszne.
Kolejne spotkanie było dużym wyzwaniem szczególnie dla tych nie szyjących,a jednak okazało się, że można w ciągu 4 godzin uszyć poduszkę czy obrazek na ścianę.
więcej zdjęć z drugiego spotkania można znaleźć
https://picasaweb.google.com/109245652148996599063/Apicze22Listopada2011RWarsztatyPatchworkowe
niedziela, 27 listopada 2011
niedziela, 13 listopada 2011
Czapki
W końcu się odważyłam i pokazałam szerszemu gronu efekt swojego wieczornego dziergania-czapki. Zobaczymy czy będą na nie chętni .Każda jest inna, robiona ręcznie z filcowanej wełny z różnymi aplikacjami
Jeśli ktoś będzie nimi zainteresowany proszę o kontakt.
Jeśli ktoś będzie nimi zainteresowany proszę o kontakt.
Spotkania
Pełnia . Księżyc wysoko na niebie.
Poszłyśmy obserwować łosie. Cichutko dotarłyśmy do ambony, ale niestety chyba przyszłyśmy za późno, bo zwierzęta nie były dla nas łaskawe.
Nie pokazał się ani jeden łoś mimo, że siedziałyśmy aż zmarzły nam pupy. Za to następnego dnia było cudnie.
Długi spacer , słońce prosto w oczy i magiczne krajobrazy. Jesień jest taka łaskawa tego roku
Poszłyśmy obserwować łosie. Cichutko dotarłyśmy do ambony, ale niestety chyba przyszłyśmy za późno, bo zwierzęta nie były dla nas łaskawe.
Nie pokazał się ani jeden łoś mimo, że siedziałyśmy aż zmarzły nam pupy. Za to następnego dnia było cudnie.
Długi spacer , słońce prosto w oczy i magiczne krajobrazy. Jesień jest taka łaskawa tego roku
piątek, 4 listopada 2011
Zaduszki
Wczoraj w dzień Zaduszny spotkałyśmy się na wspólnej kolacji.Mówiłyśmy o tym skąd wzięło się to Święto.
Opowiadała o tym Ewa, Justyna natomiast pokazywała zdjęcia ze swoich indyjskich podróży z Waranasi,świętego miejsca dla Hindusów.W ich kulturze śmierć jest częścią życia.
Droga prowadząca do domu przyozdobiona była świeczkami.Na stole znalazły się wszystkie symbole związane z tym dniem.Siedziałyśmy w blasku świec.Było odświętnie i magicznie.
Takie spotkania są potrzebne,żeby choć przez na chwilę wyrwać się z przestrzeni dnia codziennego
Opowiadała o tym Ewa, Justyna natomiast pokazywała zdjęcia ze swoich indyjskich podróży z Waranasi,świętego miejsca dla Hindusów.W ich kulturze śmierć jest częścią życia.
Droga prowadząca do domu przyozdobiona była świeczkami.Na stole znalazły się wszystkie symbole związane z tym dniem.Siedziałyśmy w blasku świec.Było odświętnie i magicznie.
Takie spotkania są potrzebne,żeby choć przez na chwilę wyrwać się z przestrzeni dnia codziennego
Subskrybuj:
Posty (Atom)